piątek, 27 lutego 2009

brrrrum bum bum.

Kostka mię boli jak diabli :( ale przejdzie, za jakiś czas. Dzisiaj żem zrobiła małą rundkę po mieście w celu odwiedzenia Div***e i złożenia reklamacji na cudowną, czerwoną torbę, w której zaczęła mi się odrywać rączka. Wyszło na to, że nie opłacałoby się jej zszywać, więc dostanę zwrot pieniążka. A szkoda, tylko dwa tygodnie się nią cieszyłam (ale kupię sobie nową i w tym samym sklepie ^^). Poza tym, nienajlepiej czułam się rano - jakoś tak słabo mi było i zbladłam jak ściana (dosłownie), więc przesiedziałam godzinę próbując w miarę dojść do siebie. Już po matmie mi się polepszyło. Nie, to nie była zasługa Cezarego, chociaż, jak powszechnie wiadomo, ma on NIEzwykle i NIEprzeciętnie NIEodparty urok xxD

Członkini zespołu DOwN-a (czyli ja :D) zrobiłam sobie dzisiaj drugą dziurę w chrząstce. Nie bolała tak, jak pierwsza, zresztą, lepiej się zagoi, bo kosmetyczkowe goiły mi siem długo i nieprzyjemnie.

No a H. ma złamany nadgarstek (tak wynika z jego opisu). Współczuję i pozdrawiam Cię serdecznie, Dziecię Wojny i Okopu :)



Piosenki na dzisiaj: Farben Lehre "Atomowe Zabawki" i System Of A Down "Aerials" (kocham!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz