czwartek, 13 sierpnia 2009

Jest coś dziwnie niebezpiecznego w tej znajomości. Niby trochę się znamy, niby trochę się spotykamy, niby trochę się lubimy... Gdyby nie... gdyby nie ten jeden Aspekt. No nic. Takie ja mam zajebiste szczęście ^^
Mam już gdzie mieszkać na studiach, fajna miejscówka, żebym tylko jeszcze laptopa skołowała, byłoby naprawdę świetnie, ale zobaczymy. Może jakoś coś się uda.
Nie mam weny na pisanie :p

sobota, 8 sierpnia 2009

Ha, myślę, że to już zbliżył się trochę ten etap, w którym mogę sobie powiedzieć, że naprawdę go olewam. Wkurzam się, gdy ktoś o nim mówi, ale nic więcej i to chyba już dobrze się dzieje... :)

No a poza tym to w środę albo we wtorek wypad do W-wy i powrót w środę we nocy ^^ Industrialek siedzi w lewym uchu, a w wardze po prawej stronie kulka, potem jak się zagoi będzie piękna podkóweczka ^^

Szwendam się, troszeczkę. Tak naprawdę troszeczkę sama :)