poniedziałek, 13 kwietnia 2009

Gorączka Wsiąt Wielkanocnych już właściwie minęła. Tylko czekać, aż mnie zmoczą, bo ja w tym roku wody na nikogo nie leję. Jak w poprzednim i poprzedniejszym roku. Tjaaa... Jakiś posrany sen dzisiaj miałam - latałam (czyli będzie coś dobrego, bo zawsze jak mi się śni , że latam, to wydarza się coś dobrego :))), no i poza tym od kogoś uciekałam pociągem, jakoś mnie te pociągi tak prześladowały w tym śnie. Iiii tam.

Happy Easter, people :P :D

1 komentarz:

  1. oj Moja droga jak się śni, że się lata,to podświadomie myśli się o ...sexie !!! to dziwne ale naprawdę ;D !!!

    czyli miałaś rację,będzie coś miłego ;P ;D
    ;**.

    OdpowiedzUsuń