sobota, 30 maja 2009

trying my best not to forget.

Zanim zacznę staż, mam jeszcze prawie trzy tygodnie wolnego, które zamierzam maksymalnie wykorzystać na różnego rodzaju rzeczy. Nareszcie nie muszę się uczyć :D A skoro nie muszę się uczyć, to robię to, co lubię najbardziej - dużo i namiętnie się szwendam. Rzadko się zdarza, żebym sama tuptała, w 98% przypadków wyjść towarzystwa dotrzymuje mi ZM, za co dziękuję bardzo gorrrąco ;* :)
Oczywiście standardowo niewyspana, ale nie wiem, czemu. Znowu apetyt tracę, ale za bardzo się tym nie przejmuję, to pewnie tak tylko chwilowo. Wróci do normy jak mu się zachce xp Nawet nie mam ochoty oglądać tv, wczoraj tylko jakąś całkiem niezłą komedię z Eddy'm Murphy obejrzałam. Trochę się pośmiałam xD W sumie to tak twórczo nawet, gdyby nie te latanie po urzędach, ale, niestety, bywa itak. Jeszcze za tydzień, o zgrozo!

Miałam dzisiaj strasznie dziwny sen. Nawet nie chce mi się go opowiadać, więc tego nie zrobię ^^
Spadam przątać. Potem znowu się trochę poszwendam.

Na dzisiaj Placebo "Special Needs" i System Of A Down "Hypnotize". Nara.

2 komentarze:

  1. cztżby męczyli Cię wszelkimi szkoleniami, spotkaniami za psychologiem, jakims tam od pracy itp? jeśli tak, to współczuje. okropne to jest ;p

    OdpowiedzUsuń