sobota, 31 stycznia 2009

Witam dzisiaj. Jutro nie mogę witać, bo choć jest już w moim zamyśle, to jednak realnie jeszcze go nie ma. Niedługo odwiedzi nas A., doczekać się już nie mogę, ale poczekam :) Zaśmiewam się do rozpuku z "Teatrzyku Zielona Gęś" Gałczyńskiego i szukam inspiracji do prezentacji maturalnej. Chcąc, nie chcąc, muszę dzisiaj zrobić plan, a źrodła lubią mi uciekać. Poza tym, wczoraj znowu zmieniłam plany dotyczące studiów, no i w końcu nie mam pojęcia zielonego, ani tym bardziej jakiegokolwiek, co wybiorę. Na ostateczną wersję musicie poczekać, muszę ją jeszcze obrobić i do końca wygenerować.
Tak, ale nie do tego jednego, jedynego, niestety...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz