poniedziałek, 25 lutego 2013

Czasem przeglądam stare zeszyty, strony, smsy, blogi i wszelkie inne ślady mej bytności w internecie lub na papierze. Odbywam podróże. Nie wiem, czy cokolwiek to wnosi do mojego obecnego życia. Jakieś niedobre emocje tylko. Żal, że czasem nie jestem taka, jaka byłam jeszcze choćby dwa lata temu. Nie zawsze tylko złe się pamięta, te dobre rzeczy szczególnie silnie wtłaczają się w pamięć, są przyczynkiem do przyszłych rozmyślań, przeszłe problemy są przyczynkiem do rozwiązywania przyszłych problemów, i tak dalej brnąc w analogie.
Chcę nowych przemyśleń, nowych wniosków, a tymczasem czuję się jak staruszka, której niewiele ciekawych rzeczy do przeżywania zostało.
 Pfhrrrr. Dźwięk głośnego wypuszczania powietrza ustami. Ot tak sobie, aby tlenu poużywać; aby czuć się ważną częścią wszechświata. Składową jakąś.

Czy coś tam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz