niedziela, 30 grudnia 2012

Cha, Szefowa pozwoliła mi mieć lapka w pracy pod warunkiem robienia rzeczy niezbędnych i koniecznych, czyli właśnie pracy, jeśli powodów do pracy (tzn. klientów, dostawy, itp.) nie ma, to mogę się zając laptokiem. Ekstra! Inaczej tu można umrzeć z nudów...
Laptok nigdy jeszcze nie był tak czysty, jak jest od wczoraj. No, jeszcze jak go kupiłam :D

Rzeczy niewiele się zmieniło, a przynajmniej u mnie. Najważniejszą zmianę, z białego złota, noszę na paluchu ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz