Źle. A nawet bardzo... Ale jakoś się zbieram, dochodzę do siebie. Nie mam pojęcia, czemu ja wierzę tym wszystkim dupkom? Czemu? Bezdenna głupota. Tfu. Bardziej bezdenna, nieograniczona naiwność... Chciałabym tylko się dowiedzieć, po co to wszystko było? Dla żartu? Dla rozrywki? Nie jestem żadnym pierdolonym meblem, a zostałam tak potraktowana... Tylko tyle chciałabym wiedzieć: DLACZEGO? PO CO? JAKI TO MIAŁO CEL?
Dzisiaj zlot ŻiŻejów. A za tydzień w sobotę do pracy. Myślenie o tym jakoś mnie przywraca do pionu.
Na dzisiaj nie wiem, co. Pewnie dalej ukochany SOAD "Bounce" i "Sugar".
czwartek, 11 czerwca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz