To, co się dzieje w mojej głowie. I nie tylko w głowie.
Zaprzeczam, żeby za chwilę potwierdzić. Potwierdzam, żeby jednak zaprzeczyć.
Szamoczę się w tej cholernej plątaninie.
No i to fundamentalne pytanie- gdzie, do cholery, mam iść? I nie chodzi tu bynajmniej o pójście do sklepu po bułki.
Myśl cholernie zamotana w zwojach mózgowych. Czysty fuckin' shit.
sobota, 18 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz