sobota, 21 marca 2009

Minęły już dwa tygodnie, dwa wspaniałe tygodnie... :) Żałuję tylko bardzo, że tak rzadko się widzimy... Ale jak już się widzimy, jest genialnie :D Dobrze mi z Tobą... Taki sweetaśny ten wpis, ale kij tam ;*
Migdałek mnie strasznie boli od czwartku, w poniedziałek więc, wybieram się do lekarza, niech mi go wytną, odrąbią szyję albo wyrwą na żywca, niech zrobią cokolwiek, byleby nie bolał. W sumie to nie jest aż tak straszny ból jak, np. wbijanie gwoździ w ręce (?) albo coś, ale denerwuje, przeszkadza i... BOLI ;(
Około półtora miesiąca zostało do matury, Łapię się na tym, że Łapie mnie już stres przedmaturalny; mam jednak nadzieję, iż nie będzie tak źle, muszę pojechać na Opener'a w tym roku!!!

Nie wiem, jaka piosenka na dzisiaj. Jaka w ucho wpadnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz